W
dzisiejszą niedzielę przypada Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Wiele rodzin,
także z naszej parafialnej wspólnoty, cierpi z powodu emigracyjnej tułaczki
swoich bliskich. A ci, którzy opuścili ojczysty kraj i rodzinny dom w poszukiwaniu
lepszego życia, odczuwają tęsknotę za bliskimi.
Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy Data dodania: 2018-01-14
W
dzisiejszych czasach przepływy migracyjne wciąż nasilają się we wszystkich
obszarach naszej planety: uchodźcy i osoby uciekające ze swojej ojczyzny są
wyzwaniem dla jednostek i społeczeństw, gdyż kwestionują ich tradycyjny sposób
życia, a niekiedy naruszają horyzont kulturowy i społeczny, z którym się
stykają. Coraz częściej ofiary przemocy i ubóstwa, porzucające swoje strony
rodzinne, doznają zniewag ze strony handlarzy ludźmi w drodze do marzeń o
lepszej przyszłości. Nawet jeżeli uda im się przeżyć nadużycia i przeciwności,
to muszą potem liczyć się z rzeczywistością, w której gnieżdżą się podejrzenia
i obawy. Na koniec nierzadko napotykają na brak jasnych i skutecznych przepisów
prawnych, regulujących ich przyjęcie oraz zapewniających krótko lub długoterminowe
formy integracji, z uwzględnieniem praw i obowiązków wszystkich. Dzisiaj,
bardziej niż w minionych czasach, Ewangelia miłosierdzia porusza sumienia, nie
pozwala przyzwyczajać się do cierpienia innych i wskazuje drogi odpowiedzi
zakorzenione w teologalnych cnotach wiary, nadziei i miłości, wyrażające się w
uczynkach miłosierdzia względem duszy i ciała. (...)
Kościół
wspiera wszystkich tych, którzy stają w obronie praw każdego człowieka do
godnego życia, realizując w pierwszym rzędzie prawo do nieemigrowania, celem
przyczynienia się do rozwoju Kraju pochodzenia. Proces ten powinien objąć na
pierwszym miejscu konieczność pomocy Krajom, z których pochodzą migranci i
uchodźcy. To potwierdza, że solidarność, współpraca, wzajemna zależność
międzynarodowa i sprawiedliwy podział dóbr ziemi są podstawowymi elementami
głębokiego i skutecznego działania, przede wszystkim w regionach, skąd pochodzą
przepływy migracyjne, aby ustały te dysproporcje, które prowadzą ludzi do
indywidualnego lub zbiorowego opuszczania własnego środowiska naturalnego i
kulturowego. W każdym razie, należy zapobiegać możliwie już w zarodku ucieczkom
uchodźców i masowym migracjom, powodowanym przez ubóstwo, przemoc i
prześladowania. (...)
Każdy cudzoziemiec, który puka do naszych drzwi, jest okazją do spotkania z Jezusem Chrystusem, utożsamiającym się z cudzoziemcem przyjętym lub odrzuconym każdej epoki (por. Mt 25,35.43). Pan powierza macierzyńskiej miłości Kościoła każdą osobę ludzką zmuszoną do opuszczenia swojej ojczyzny w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Troska taka musi być wyrażona w sposób konkretny na każdym etapie doświadczenia migracyjnego: od wyruszenia w drogę, od początku do końca. To wielka odpowiedzialność, którą Kościół pragnie dzielić ze wszystkimi wierzącymi oraz ludźmi dobrej woli, którzy są powołani do odpowiadania na wiele wyzwań stawianych przez współczesną migrację z wielkodusznością, skwapliwie, mądrze i dalekowzrocznie, każdy według swoich możliwości.